Na początek - czego można się spodziewać
To był kiedyś blog o czymś innym, założony z obowiązku w ramach pewnych zajęć z IT. Zaskakująco, głównie dla mnie samego, uparcie trwał jakiś czas po zakończeniu owych zajęć, kiedy wszyscy inni ich uczestnicy przestali cokolwiek na swoje wrzucać. Potem zakurzył się trochę w otchłani zapomnienia, żeby teraz zostać odkopanym w wyniku pewnego impulsu.
Z racji tytułu "Recki zza plakatu" (tytuł roboczy na razie, jak mi przyjdzie coś lepszego do głowy, albo ktoś coś podrzuci, to może się zmienić), cała dotychczasowa zawartość poszła do kosza, bo, poza paroma wyjątkami, nie miała za wiele wspólnego z tym, o czym ten blog ma być. Jak już pewnie się uważni czytelnicy domyślili, będzie to blog z recenzjami. Pisać będę najczęściej o filmach, czasem o muzyce, czasem o grach. Jak mnie najdzie, to popiszę o różnych aktualnych i przeszłych kwestiach społecznych, popkulturowych, medialnych, życiowych, ale w mniejszej ilości. Będę się starał być możliwie najbezczelniej subiektywny, jak potrafię, bo obiektywizm to i tak fikcja. Sporo recenzji będzie na pewno o rzeczach nie-nowych. Jeśli nie robi się tego zawodowo, nie da się być na bieżąco ze wszystkim, co akurat leci w kinach, dlatego będzie dużo o filmach, które widziałem jakiś czas temu, a o nowych będzie, jak się za nie zabiorę, czyli jak już przestaną być nowe.
Pierwotny plan był taki, żeby teksty na blogu były po angielsku. Raz, że tak lubię; dwa, że potencjalnie większy zasięg; trzy, jest XXI wiek, mamy Internet, jeśli się nie jest całkowitym żelbetonem z mentalnością "Polak jestem, po polsku chcę czytać", to w jakimś stopniu się ten inglisz zna. Ostatecznie stanęło na naszym pięknym języku ojczystym po konsultacji z kimś, kto się na tym lepiej zna ode mnie. Idealnym docelowym rozwiązaniem byłyby dwie wersje językowe, ale to będzie zależeć od czasu i od tego, czy będzie mi się chciało pisać każdy tekst dwa razy.
Dobra - starczy wstępnego bleblania. Następny tekst będzie już normalną recką i będzie to recka filmu, który był tym wspomnianym na początku impulsem do odkurzenia bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz